Polska: moja wielka miłość. Tak pisała w zeszytach szkolnych Simone Falk, która urodziła się w polsko-niemieckiej rodzinie w Bremie, a w Polsce spędzała wakacje u dziadków.
Jak zaznacza, mimo że język był jej bliski, nie umiała się nim porozumiewać. Nie potrafiła rozmawiać nawet z dziadkami.
Przyszła naczucielka i tłumaczka kiedyś miała pretensję do taty, że nie nauczył jej ojczystego języka. Teraz cieszy się, że mogła poznać język polski już jako dorosła osoba, bo jest bardziej świadoma języka i patrzy na niego z innej perspektywy.
Czy to wakacje spędzone w Polsce zaowocowały polsko-niemiecką powieścią "Und dann essen wir Żurek und fallen vom Himmel"? A może przyszłą pisarkę zainspirował zjedzony z koleżanką w Polsce żurek? O książce, nauce języka polskiego i dzieciństwie w polsko-niemieckiej rodzinie w Simone Falck rozmawia Monika Sędzierska.